2023

⌘K
  1. Home
  2. Docs
  3. 2023
  4. Finidrak 4/2023
  5. Z drukarni: Jak ja to widzę

Z drukarni: Jak ja to widzę

Tekst: Monika Ocieczkova

W moim życiu są ważne rzeczy, które mają dla mnie znaczenie. Dobre relacje, humor, ruch, dom i praca.


W Czeskim Cieszynie uczyłam się na Akademii Biznesu i po trzynastu latach wróciłam tutaj i dołączyłam do firmy poligraficznej FINIDR. Był rok 2009, stopniowo zdobywałam dziesięcioletnie doświadczenie, a następnie spędziłam pięć i pół roku z rodziną. Po urlopie macierzyńskim wracałam do znajomego otoczenia. Lubię naszą produkcję książek, a ludzie tutaj są mi bliscy. Kolejną zaletą jest to, że mam blisko. Jestem w pracy w 15 minut.

Dołączyłam do naszej drukarni jako asystentka właściciela, a po siedmiu latach byłam odpowiedzialna za dział marketingu. Jeśli zastanawiacie się, jaka jest różnica między pracą dla pana Drahoša, w marketingu czy w logistyce, to jest to zupełnie inny świat. Jedyne, co łączy wszystkie te miejsca, to mili ludzie i błyskawiczne tempo pracy.

Podczas mojego 20-letniego doświadczenia zawodowego pracowałam w kilku firmach na różnych stanowiskach (asystent, referent, kierownik sklepu internetowego, specjalista ds. marketingu), a moja praca polegała głównie na organizacji. Dlatego oferta pracy po urlopie macierzyńskim w dziale logistyki na stanowisku dyspozytora transportu przypadła mi do gustu.

Co było dla mnie nowe i czego musiałam się nauczyć? Zaczęłam latem i miałem okazję poznać rutynę pracy. Każdego dnia mam kontakt z przewoźnikami, kolegami z działu logistyki, produkcji, sprzedaży i innych działów. Praca dyspozytora transportu była dla mnie nowością, podobnie jak efektywne planowanie transportów, rejestrowanie i zamawianie transportu w SyteLine, przetwarzanie faktur, orientacja w cenach transportu, nowych kontaktach itp. Wraz z nadchodzącą jesienią liczba wysyłanych książek rośnie, atmosfera się zagęszcza, nerwowość wzrasta. Jestem zdania, że adaptacja ma być trudna, więc „kopnęłam śmigło” (ulubione określenie mojej koleżanki Katki). Staram się wykonywać swoją pracę rzetelnie i najlepiej jak potrafię i uczyć się na błędach.

Lubię rozwiązywać problemy systemowe. Ułatwiać sobie pracę, jeśli tylko mogę. Kolega, który chce i sugeruje rozwiązania, jest dla mnie plusem. Jeden z moich ulubionych cytatów brzmi: „Lepiej zapalić świecę, niż narzekać na ciemność”. Moim sposobem na ucieczkę z otaczającego nas szaleństwa jest powrót do siebie. Do wartości wyznawanych przez moich dziadków i skupienie się na tym, na co mogę mieć wpływ. Uczę się mieć siłę i odwagę, by mówić to, co myślę, nawet jeśli jest to całkowicie odmienne od innych. Ponieważ tylko wtedy, gdy rozmawiamy ze sobą, omawiamy nasze różnice, słuchamy siebie nawzajem, możemy dojść do porozumienia.

Podczas urlopu macierzyńskiego zastanawiałam się, co chcę robić dalej. Lubię uczyć się nowych rzeczy i to właśnie robię na logistyce. Teraz lepiej rozumiem kontekst i wiem, że muszę nauczyć się jeszcze o wiele więcej. Dziękuję wszystkim, z którymi mam do czynienia na co dzień, za ich cierpliwość i chęć do rozmowy. Chciałabym podziękować mojej koleżance Katce Sikorovej za pomoc w szkoleniu. Cenię ją za wieloletnie doświadczenie w logistyce, pracowitość i cierpliwość. Rozumiemy się, lubię jej humor, który daje nam perspektywę, niezbędną w napiętych sytuacjach. I uczymy się nie brać rzeczy zbytnio do siebie.

Chętnie chodzę do pracy i to dzięki moim kolegom, których mogę w każdej chwili poprosić o radę i wierzę, że będę dla nich pomocą i wsparciem niezależnie od tego, z będziemy mieli do czynienia.