2023

⌘K
  1. Home
  2. Docs
  3. 2023
  4. Finidrak 1/2023
  5. Słowo wstępu

Słowo wstępu

Tekst: Jaroslav Drahoš

Szanowni Państwo,

Kiedy zacząłem dziś wieczorem pisać ten artykuł redakcyjny, zdałem sobie sprawę, że jest piątek, 24 lutego 2023 roku. Artykuł ten będziecie czytać później, prawdopodobnie około połowy marca. Podaję datę, ponieważ uświadomiłem sobie, że dzień 24 lutego z pewnością ma znaczenie nie tylko dla mnie. W tym dniu miały miejsce dwa wydarzenia. Jedno oznacza budowanie, szukanie rozwiązań i spełnianie marzeń. Drugie jest mroczne, brutalne, nieludzkie i absolutnie niedopuszczalne we współczesnym świecie.

Pozytywne wydarzenie miało miejsce 24 lutego 1994 roku. W tym dniu Sąd Wojewódzki w Ostrawie wydał odpis z rejestru handlowego, w którym po dość długim oczekiwaniu została zarejestrowana nowa spółka pod nazwą FINIDR, s.r.o., z numerem REGON 60778172.

Narodził się FINIDR. Minęło więc 29 lat od momentu zarejestrowania drukarni. Drukarnia powstała na „zielonym polu” i w tym czasie przeszła długą drogę. Staliśmy się cenionym graczem na rynku krajowym i międzynarodowym. Jesteśmy dobrze znani, a nasi klienci ufają nam i polegają na nas. Mamy z nimi bardzo dobre relacje. To historia budowania, odpowiedzialności, szukania rozwiązań i pokonywania sporych wyzwań. Korzystając z okazji chciałbym również podziękować wszystkim byłym i oczywiście obecnym pracownikom. Życzę wszystkim dobrego zdrowia, szczęścia i miłości. Jesteście wspaniałym zespołem i bardzo to doceniam.

Jednak inna, choć w tym przypadku mało chwalebna, data przypada na 24 lutego 2022 roku. Jest to dokładnie dzień, w którym Putin najechał na Ukrainę. Jest to rok, w którym straciłem wiele złudzeń. Myślałem, że w XXI wieku ludzkość wyciągnęła wnioski i że nic takiego już się nie zdarzy w Europie, która przeszła przez dwie wojny światowe.

Myliłem się. Nawet teraz, w XXI wieku, żądza władzy, osobiste ambicje i chęć tworzenia historii, jakkolwiek by nie było, mogą spowodować ogromne ludzkie tragedie. Wojna trwa od roku, a okrucieństwa nie ustają. Ataki na ludność cywilną stały się normą. Okrucieństwa, które miały i mają miejsce na Ukrainie, z pewnością nie należą do cywilizowanego świata. Jednak o wiele bardziej zaskoczyło mnie to, że niektórzy ludzie, nawet mądrzy ludzie w tym kraju, pozwolili sobie na manipulację jednostronnymi, celowymi i mylącymi informacjami. Świadomie lub nieświadomie popierają lub aprobują tę agresję. Po raz kolejny powtarzamy historię, z której ludzkość nie umie wyciągnąć wniosków. Również Goebbels i Hitler swoją propagandą przez pewien czas przekonali do siebie wielu ludzi, dokonując przy tym okrucieństw, których w żaden sposób nie można było usprawiedliwić.

Trzymam kciuki za Ukrainę i jej mieszkańców, ale trzymam też kciuki za nas wszystkich. Ukraina walczy również o nas. Rosja już otwarcie mówi, że po Ukrainie przyszła kolej na kraje bałtyckie, potem na Polskę, a potem na inne kraje byłego bloku wschodniego. Rok temu po raz kolejny pokazano, że tam, gdzie panuje totalitaryzm i brak wolności, nie ma szacunku dla niczego, a więc i dla życia ludzkiego. Miejmy nadzieję, że uda się jak najszybciej zakończyć tę bezsensowną wojnę i zapobiec kolejnym ludzkim tragediom.

W nadchodzących wiosennych dniach życzę wszystkim dużo słońca, spełnionych marzeń, sukcesów i przede wszystkim zdrowia.

Wasz Jarek Drahoš